W małżeństwie

Czas dla nas

Małżeńska randka

W małżeństwie też można chodzić na randki. Jest to tylko o wiele, wiele trudniejsze. Zwłaszcza, jeśli już posiadamy dzieci. Randka małżeńska to przedsięwzięcie czasem niemal niemożliwe. Przede wszystkim wymaga świetnej organizacji czasu (bo przecież brakuje go na sen, więc kiedy iść na randkę). Po drugie znalezienia opieki do dzieci (chyba, że są już tak duże, że zostaną same w domu… ale najpierw są małe). Po trzecie pomysłowości (bo gdzie można pójść, żeby to było miłe i rozwijające i najlepiej nie kosztowało nic). A po czwarte… to czwarte jest chyba najważniejsze… determinacji i głębokiego przekonania, że jest to absolutnie konieczne dla naszego małżeństwa.

Czy jest konieczne? Czy małżeństwo nie może po prostu usiąść sobie spokojnie w domu przy herbacie, obejrzeć filmu, przeczytać gazety? NIE! Małżeństwo wręcz domaga się randek. W dziale dla narzeczonych i osób przygotowujących się do ślubu pisałam, jak ważne jest twórcze spotykanie się. Takie, które pomaga się poznać, które jest ukierunkowane na rozwój więzi. Po ślubie miłość małżeńska domaga się tego jeszcze bardziej.

Dlaczego tak

Niektórzy mogą się zastanawiać, co tak ważnego jest we wspólnych małżeńskich wyjściach. Przede wszystkim jest to czas tylko dla nas. Czas, w którym mąż i żona mają szansę spotkać się właśnie jako mąż i żona, a nie mama i tata. Jest to czas, który jest zarezerwowany dla ich małżeństwa, dla ich relacji, dla rozwoju ich przyjaźni. Chociaż na chwilę wychodzimy z roli rodzicielskich, żeby zatroszczyć się o siebie nawzajem. Żeby znów na nowo coraz lepiej się poznawać. Żeby przypomnieć sobie, co w sobie tak bardzo lubimy

Bardzo często w małżeństwie trzeba o ten czas naprawdę walczyć. Uświadamia nam to, że miłość, która nas połączyła jest podstawą rodziny, którą budujemy. Taki wspólnie spędzony czas pozwala z pewną świeżością spojrzeć na ukochaną osobę. Jest to chwila, gdy szczególnie o siebie zadbamy, żeby podobać się współmałżonkowi.

Rozwój naszej więzi małżeńskiej owocuje nie tylko wzrostem miłości, ale jest także naszym wkładem w życie rodzinne. Jak to powiedział dr Jacek Pulikowski do mężczyzn: „To, co najlepszego możesz zrobić dla swoich dzieci, to prawdziwie kochać ich matkę”. Dbanie o małżeństwo, o naszą miłość o naszą przyjaźń zawsze jest wzmacnianiem rodziny i stawianiem fundamentów pod zdrowe rodziny naszych dzieci. One uczą się patrząc na nas. Jeśli my żyjemy w miłości, zgodzie, szacunku, jeśli na drugim miejscu (bo na pierwszym jest Bóg) stawiamy męża, czy żonę, to one też kiedyś zapragną zbudować zdrowe, piękne relacje.

I jeszcze jedna zaleta chodzenia na małżeńskie randki: wzrost pomysłowości, twórczości, zaangażowania. W większości rodzin nie mamy zbyt wiele pieniędzy. Raczej narzekamy na ich brak, niż nadmiar. Więc, żeby zaprosić żonę na randkę muszę wymyślić, coś co nie oznacza zadłużenia się i spłacania przez następne dwa miesiące. Co więcej, gdybyśmy za każdym razem mieli iść po prostu na kawę czy obiad, to po kilku takich wyjściach zacznie być to nudne. Więc warto postarać się bardziej. Może wystawa, może spacer w promieniach księżyca, może wspólne czytanie wierszy na łące? A może jeszcze coś bardziej oryginalnego? W każdym razie nasze starania, nasze zaangażowanie z pewnością odbije się pozytywnie na naszych relacjach. Zwłaszcza jeśli będziemy starali się sprawić radość drugiej osobie.

A co jeśli nie

Co jednak nas czeka jeśli nie znajdziemy w sobie chęci, czy sił na wymyślanie i organizowanie randek? Nie chciałabym w tym miejscu przedstawiać katastroficznych wizji zagłady rodziny. Możliwe, że i tak będziemy dobrym małżeństwem. Kochającym się, oddanym, radosnym itp. Ale bardziej prawdopodobne, że pod ciężarem codziennych obowiązków, wśród powszednich trosk o zapewnienie wszystkiego co najlepsze naszym pociechom, możemy stracić żar naszej miłości. Możemy zapomnieć co tak bardzo cenimy w naszym mężu/ żonie i możemy zacząć widzieć tylko te drobne rzeczy, które nas drażnią. Możemy w wielkim zaangażowaniu na rzecz wychowania dzieci zapomnieć przekazać im najważniejszego komunikatu: „Kocham Twoją Mamę! Kocham Twojego Tatę! Cenię go/ją tak bardzo, że wiele zrobię, żeby nasza więź była coraz piękniejsza. On/ ona jest dla mnie najdroższą osobą na świecie”.

A może…

Może już od dawna chodzicie na randki i macie mnóstwo twórczych pomysłów, jak spędzić razem czas. Może warto się nimi podzielić?? Zapraszam do opisania swoich doświadczeń. 🙂

1 thought on “Czas dla nas

  1. Ciężko będzie z tą randką, bo właśnie urodziła nam się Majeczka. Ale jak troszkę podrośnie, a my przyzwyczaimy się do nowej sytuacji, znów będziemy chodzić na randki! 🙂 Bo robiliśmy to będąc już małżeństwem.

Comments are closed.